Z ostatnich badań prowadzonych przez naukowców z ICFO (Instytut Nauk Fotonicznych) dowiadujemy się, że pojedynczy diament w skali nanometrycznej może pracować jaki superszybki przełącznik optyczny w temperaturze pokojowej
Wcześniejsze badania wykazały że pojedyncze cząstki barwnika mogą pracować jako tranzystory optyczne jednakże ich wadą jest funkcjonowanie wyłącznie w niskich temperaturach. Okazało się że do tego celu najlepiej nadaje się diament w rozmiarach nanometrów.
Naukowcy odkryli mechanizm fizyczny umożliwiający kontrolę nad diamentowym tranzystorem. Poddając go działaniu lasera uzyskano skuteczny i szybki sposób przełączenia. Naukowcy odkryli sposób na ekstremalnie szybką zmianę stanów pokazując wytrzymałość i stabilność struktury diamentu do szybkiego przetwarzania informacji. Opracowana technologia przyczyni się wkrótce do rozwoju układów scalonych oraz informatyki kwantowej.
Ukazała się książka „Złoto Wrocławia”. Autorem jest wrocławska pisarka Jolanta Maria Kaleta. Opisuje jedna z największych zagadek drugiej wojny światowej, a mianowicie ukrycia siedmiu ton złota z Banku Breslau.
W Festung Breslau, przygotowującej się do odparcia ataku Armii Czerwonej, niewielka grupa oficerów Abwehry i SS organizuje tajną akcję wywiezienia i ukrycia skrzyń zawierających złote depozyty Banku Breslau.
Temat złota wywiezionego z Banku Breslau przez Niemców pod koniec wojny, to fascynująca zagadka.
Akcje powieści umieszczona jest w w momentach przełomowych naszej historii. I tak „W cieniu Olbrzyma” mamy rok 1946, pierwszy rok po wojnie, „Lawina” toczy się w 1948 roku, to wówczas dochodzi do zjednoczenia PPR i PSL w PZPR i komuniści niepodzielnie przejmują w Polsce władzę. Intryga „Wrocławskiej Madonny” została wpleciona w wydarzenia grudniowe na Wybrzeżu w 1970 roku, które zaowocowały odsunięciem Gomułki od władzy.
Dla każdego więc kto pasjonuje się złotem to pozycja obowiązkowa.